ZAGADNIENIE WZORÓW.
Od samego początku naszych rozważań podkreślaliśmy, ze dziecko powinno pracować jak najbardziej samodzielnie. Im mniej wpływów obcych dotrze do jego świadomości, tym bardziej autentyczna będzie jego wypowiedź. Odnosi się to do wpływów złych i niedostosowanych do psychiki dziecka. Ale nasuwa się pytanie, czy nie istnieją wpływy takie, które mogą korzystnie oddziaływać na rozwój twórczości dziecka.
Otóż czynnikiem, którego nie da się wyeliminować, a który będzie wpływał na tok pracy dziecka, jest przede wszystkim sam nauczyciel. Prowadzi przecież ćwiczenia. Jego artystyczne przekonania i upodobania zawsze wycisną piętno na pracy dzieci i to jest nieuniknione. Ale dobry pedagog będzie się starał o to, aby nie narzucać dzieciom form gotowych, lecz rozwijać w nich maksymalną samodzielność tworzenia. Dobry bowiem pedagog zdaje sobie sprawę, że pomiędzy jego twórczością i jego sposobem odczuwania świata i sztuki a twórczością dzieci istnieją różnice, że należą do dwu różnych światów, które w wielu momentach są od siebie zasadniczo odmienne. Natomiast złym pedagogiem będzie taki, który narzuci dzieciom swoje upodobania i swój styl pracy z pominięciem autentycznych możliwości dziecka.
Drugim czynnikiem, którego nie można wyeliminować, to rozmaite obrazy oglądane w książkach, na ścianach mieszkań itd. One również wywierają wpływ na kształtującą się psychikę dziecka i podsuwają mu formy, które będzie, być może, naśladować. Otóż nie ulega wątpliwości, że spośród tych oglądanych obrazów znaczna część jest artystycznie bezwartościowa i wobec tego zasadniczo szkodliwa dla rozwoju dziecka. Jeżeli przy omawianiu tego zagadnienia potrafimy wytłumaczyć dzieciom, że nie powinny nigdy ulegać cudzym wpływom, może ich w pewnej mierze uodpornimy na szkodliwe działanie tego rodzaju obrazów.
Ale powstaje jeszcze pytanie, czy pokazywanie dzieciom obrazów i rzeźb wielkich artystów, a więc przykładów artystycznie pełnowartościowych, może być pożyteczne. Twórczość wielkich artystów różni się zasadniczo od naiwnej twórczości dziecka i dlatego dzieła ich nie będą mu pomocne w pracy. Obrazy wielkich mistrzów są trudne i nieprzystępne dla dziecka. Na przykład w obrazach Tycjana czy Rembrandta i innych tego rodzaju wielkich wirtuozów techniki malarskiej dostrzeże dziecko przede wszystkim iluzję rzeczywistości, co przecież wcale nie jest w tym wypadku istotnym zagadnieniem tych dzieł sztuki. Dziecko może pod wpływem tych dzieł ulec nawet onieśmieleniu. Pokazywanie takich dzieł w formie przykładów jest więc bezwzględnie niewskazane, a może być nawet szkodliwe.
Mimo to zwiedzania muzeów nie należy odmawiać dziecku. Może ono poznawać dzieła sztuki wielkich mistrzów bez wiązania tego z tokiem swojej własnej pracy. W muzeach nie ogląda ono wybranych eksponatów jako wzorów dla swojej pracy, lecz zaznajamia się z różnorodną całością, która wywiera pewien ogólny wpływ na stosunek dziecka do sztuki. I to jest pożyteczne.
Wszelkie działy muzealnictwa mogą być przez dzieci oglądane i można je z nimi zaznajamiać. Jednak jeśli eksponaty mają być omawiane w powiązaniu z twórczością dziecka, trzeba wybierać takie działy, które są dla dziecka przystępne i w których znajdzie ono jakieś punkty styczne z własną naiwną twórczością.
Takimi dziełami są wszystkie typy prymitywnej sztuki. Istnieje wiele dzieł prymitywów, które mogą być bardzo pomocne w pracy z dziećmi. Nawet w prowincjonalnych zbiorach muzealnych znajdziemy eksponaty z zakresu sztuki ludowej, przedhistorycznej itp. Charakter tej sztuki, jej proste, nieskomplikowane formy oraz podobieństwo do sztuki dziecka upewni dzieci o ważności ich własnej pracy i podtrzyma najlepiej zainteresowanie przedmiotem.
Należy więc zawsze zręcznie zapobiegać wszelkim próbom wzorowania się na eksponatach, a muzealna różnorodność eksponatów przekonać powinna dzieci o istnieniu nieskończonej ilości rozwiązań w każdej dziedzinie twórczości i o konieczności znalezienia własnej drogi. Bez trudu można wykazać, że każdy z oglądanych eksponatów posiada swoje odrębne oblicze i właśnie dlatego jest wartościowy, że jest autentyczny, natomiast wszelkie naśladownictwo i imitacja stają się jałowe i pozbawione siły artystycznego wyrazu.
Zwiedzanie muzeów wyrobi w dzieciach szacunek dla spraw sztuki i zasieje w ich umysłach wiarę w wielkość spraw kultury, tej najwyższej ludzkiej wartości. Ale nie ulega wątpliwości, że wybór dzieł oglądanych i omawianych powinien być zawsze dostosowany do wieku dziecka i jego możliwości odbioru.
Aby wykształcić dziecko w zakresie rysunku i malarstwa, powinniśmy je otoczyć odpowiednią atmosferą. W dobrych warunkach będą dojrzewać i rozwijać się wrodzone uzdolnienia dziecka, w systematycznej pracy rozrosną się formy jego malarskiej wymowy, przy czym rozwój dokonywać się będzie powoli, od form bardziej prymitywnych i fantastycznych do coraz konkretniejszych. Jednym z ważniejszych zadań nauczyciela będzie tu zabezpieczenie dziecka przed utratą wrażliwości na formę i barwę, z których powstaje indywidualna malarska wypowiedź, a w tym wypadku uroczy, naiwny dziecięcy obraz.
Wielką i zasadniczą wadą byłoby zagubienie tych wartości na rzecz powierzchownego i drobiazgowego odtwarzania przedmiotów i zjawisk, a więc na rzecz tzw. fotograficznego widzenia rzeczywistości. A takie niebezpieczeństwo istnieje niewątpliwie i zwiększa się w latach starszych, kiedy dziecko ulega coraz bardziej wpływom naturalistycznego obrazowania. Nauczyciel napotka w tym czasie bardzo wiele trudności, jednak jeśli sam odróżnia dobrze te dwa światy, jakimi są, z jednej strony, indywidualna malarska wypowiedź, a z drugiej, bezosobowa, szablonowa i naturalistyczna, znajdzie sposób na wykazanie różnic i pokieruje pracą ucznia w sposób właściwy.
Dziecko trzeba uodpornić przeciwko tym wszystkim niebezpieczeństwom, łącznie z kryzysem 14 roku życia i trzeba je przygotować do podjęcia w następnych latach prawidłowego akademickiego studium, nie pozbawionego artystycznych walorów. Będzie wtedy możliwe rozpoczęcie tych nowych ćwiczeń typu akademickiego z zachowaniem pełnej wrażliwości na formę i barwę w ramach indywidualnej akademickiej koncepcji i kompozycji malarskiej.