TEMATYKA OBRAZU NA STOPNIACH NIŻSZYCH.
Na najniższym stopniu nauczania, w przedszkolu, nie dadzą się wyodrębnić jakieś określone tematy, które by się szczególnie nadawały do opracowania. Mogą to być tylko proste zadania, jak na przykład: matka przy pracy, dzieci idące do szkoły, czyli tematy dziecku doskonale znane z doświadczenia, w których punktem centralnym może być postać ludzka. Tematy te dziecko rysuje z pamięci. Ale nie oczekujmy, aby dziecko na tym stopniu określiło postacie z jakąś większą trafnością charakterystyki. Postacie zupełnie różne przedstawi dziecko w sposób podobny, gdyż zbuduje je na zasadzie tej samej ogólnej koncepcji. Dopiero z czasem będą narastać różnice i poszczególne postacie zindywidualizują się. Ogólnie się przyjęło, że w tym okresie można dzieciom zadawać ilustrowanie bajek. Trzeba jednak dobrze rozważyć, czy istotnie słuszne jest przenoszenie ich wyobraźni w sferę bajek, że treść wykonywanych obrazów winna być dzieciom z doświadczenia znana, należy unikać opowiadania im takich bajek, które by je przenosiły w świat mglistych i nieznanych form. Dzieci bowiem mogą zacząć tworzyć niejasne obrazy, odpowiadające nierealności opowiadania. Znacznie lepsze są takie opowiadania, w których dzieją się rzeczy zwyczajne i konkretne, znane dziecku z doświadczenia, a takich konkretnych, realnych tematów istnieje niewyczerpana ilość.
Słuszną jest rzeczą, aby czytane opowiadania miały dużą wartość literacką, tylko takie bowiem opowieści budzą w wyobraźni najżywsze obrazy. Wreszcie, i z tym należy się pogodzić, każde zadanie i każda opowieść może być na tym najniższym stopniu nauczania tylko pretekstem pobudzającym do pracy. Dziecko zaczyna opracowywać zadany temat, ale napotkawszy jakieś trudności zmienia go i wraca do powtarzania obrazów już wykonanych. Pogodzić się musimy z tym, że różne tematy ubierze dziecko albo w całkowicie taką samą, albo w bardzo podobną szatę obrazową. I temu nie należy się dziwić ani przeciwstawiać. Dziecko na marginesie tematu powtarza przyswojone, a niedostatecznie rozbudowane koncepcje i w ten sposób udoskonala je. Ale gdy poziom grupy już jest wyrównany, a zespół zgrany, gdy panuje w nim nastrój intensywnej pracy, to nawet przy zastosowaniu metody zabawowej, która na tym stopniu jest szczególnie wskazana, coraz mniej będzie takich momentów hamujących, dzieci będą coraz, lepiej określać różnice i coraz więcej powstawać będzie kompozycyjnych wariantów przy użyciu tych samych koncepcji.
W każdym razie ilustrowanie bajek i opowiadań jest na tym najniższym stopniu nauczania bardzo wskazane, przy czym należy dzieciom pozostawić w realizacji rysunku i malowanki bardzo dużo swobody. I nie trzeba nigdy narzucać im ani podsuwać jakichkolwiek określonych form; niebo może być nie zawsze tylko niebieskie, ale także i zielone, i różowe, i pomarańczowe czy purpurowe. To samo odnosi się do karnacji ciała i barwy każdego innego przedmiotu. W tych wszystkich sprawach trzeba pozostawić dziecku swobodę i decyzję powiązania danej formy z otoczeniem.
Sens sprawy i bogactwo rozwiązań polegać tu będzie na wynajdywaniu przez dzieci nowych pomysłów i nowych zależności malarskich.
Tylko schematycznie pojęty świat ma ustalone formy dla poszczególnych przedmiotów i zjawisk, natomiast w twórczym i osobistym przeżywaniu świata nie ma ograniczeń ani wskazań dla tego, jak pojąć i jak wyrazić ten świat.
Obok ilustracji opowiadań i bajek można z tym samym wynikiem rysować i malować bardzo zwyczajne i proste momenty, znane dziecku z życia codziennego.