OBRAZ Z NATURY

OBRAZ Z NATURY

Ścisłe studium z natury może być realizowane bez szkody dla rozwoju malarskiego w wieku dojrzałym, a mianowicie po 14 roku życia. Umysł jest już wtedy zdolny do przeprowadzenia ściślejszej analizy zjawisk i do bardziej świadomego tworzenia obrazu.

Wspomniałem już, że ta metoda pracy malarskiej, odpowiadająca psychice człowieka dorosłego, a ogólnie znana pod nazwą „akademickie studium malarskie. Omawiam w nim ten rodzaj szkolenia, począwszy od najelementarniejszych pojęć i ćwiczeń aż do samodzielnej twórczej pracy malarskiej typu wyrażającego, bądź też niewyrażającego (przedmiotowego i bezprzedmiotowego). Te ćwiczenia mogą być z powodzeniem podjęte około 15 roku życia.

W fazie końcowej naiwnego okresu u dziecka, a więc pomiędzy 10 i 14 rokiem życia, można rozpocząć ćwiczenia przygotowawcze do „studium z natury”. Ćwiczenia te mają jednak nadal prymitywny charakter. Zaczynamy pracę od studium martwej natury. W tym celu ustawiamy na stole kilka odpowiednio dobranych przedmiotów, które stanowią całość skomponowaną na zasadzie kontrastu form przedmiotowych.

Dobieramy je w ten sposób, aby różnice między nimi były wyraźnie widoczne oraz podkreślały swój wzajemny wyraz. I tak obok draperii leżącej miękko na stole ustawiamy przedmioty twarde i pionowe, jak dzbanki, flaszki itp. Obok przedmiotów małych — większe itd. Odmienne kształty posiadają owoce, jarzyny, kwiaty itp. Możemy więc tego rodzaju przedmioty układać w kontrastujące całości. Chodzi o komponowanie form w taki sposób, aby powstała opozycja kształtów i barw oraz była widoczna malarska zależność całości. Martwe natury komponujemy więc tak, aby poziomom wyraźnie przeciwstawiały się piony i ukosy, formom splątanym — formy proste, bryłom dużym — małe, barwom ciepłym — zimne itp.

Tak skomponowany model martwej natury omawiamy z dziećmi. A więc analizujemy obrazowo jego poszczególne części oraz dany zespół przedmiotów jako całość. Zastanawiamy się nad kształtem poszczególnych przedmiotów, ustalamy ich różnice, ich wzajemne położenie oraz zabarwienie i stosunek do tła. Po omówieniu tematu przystępujemy do realizacji obrazu, przy czym model martwej natury pozostaje na oczach dzieci. Przez szereg lat wykonywały one swe obrazy z dużą swobodą i opierały się tylko w pewnej mierze na obserwacji natury, nie mogą więc nagle przejść do ścisłego studium natury. Mimo iż omówiliśmy z dziećmi temat i przeprowadziliśmy obrazową analizę zarówno całości, jak i detali, mimo iż model pozostaje na ich oczach do końca pracy, wyrażają go z dużą dowolnością. Pomimo przeprowadzonej kierowanej obserwacji, dzieci absorbuje zwykle sama realizacja obrazu, więc o modelu zapominają i przechodzą do pracy z pamięci. Dopiero po wykonaniu wielu takich ćwiczeń będą one zdolne do większego oparcia swej pracy o model. Po dłuższym okresie czasu poświęconym na te ćwiczenia będą dzieci wykonywać martwe natury dość zgodne z rzeczywistością, ale widziane i wyrażone naiwnie i indywidualnie. I tak powinno być.

Malarskie widzenie rzeczywistości nie jest równoznaczne z fotograficznym widzeniem tej rzeczywistości. Obraz martwej natury nie powinien być pozbawiony ani dziecięcej naiwności, ani cech dziecięcego temperamentu.

Nic bardziej szkodliwego, jak pedantyczne i pozornie ścisłe, a w istocie bezosobowe odtwarzanie rzeczywistości. Takie stanowisko prowadzi do naturalistycznej maniery i dla rozwoju dziecka jest wielce szkodliwe. Nie wolno w końcowej fazie kształcenia zapominać o tym, że dziecko już w najmłodszych latach pracowało prawidłowo i bardzo pięknie. Kierowało się własnym wyczuciem i stwarzało obrazy pełne malarskiego czaru, a więc i w ostatniej fazie tego okresu, mimo iż zbliżyło się do bardziej konkretnych form, nie powinno zatracać w swej pracy tych podstawowych malarskich wartości.

Zwiększając zatem stopniowo ostrość widzenia, należy się strzec wszelkich niebezpieczeństw naturalistycznego wyjałowienia obrazu. Wyniki pracy powinny być nie tylko poprawne, lecz tak samo malarskie, jak w latach ubiegłych. Dla stwierdzenia indywidualnej linii w rozwoju dziecka, musimy więc ostatnie prace zestawiać z wykonanymi w latach wcześniejszych. Dzięki porównaniu ustalimy, czy charakter prac jest podobny i czy są one wyrazem osobistego rozwoju tego samego ucznia, czy też wykazują cofanie się, manierę i zanik malarskich wartości. Gdyby to porównanie dawnych prac dziecka z obecnymi wykazało zanik wartości malarskich i wyjałowienie, należy dobrze zbadać, w czym leży przyczyna tego. W takim wypadku trzeba za wszelką cenę odkryć źródło zła i usunąć je. Powodem takich wyjałowień bywają najczęściej tendencje naturalistyczne.

Jeżeli nauczyciel potrafi odpowiednio przeprowadzić wstępną pogadankę i zwrócić dzieciom uwagę na różnice istniejące między poszczególnymi przedmiotami martwej natury, jeśli W ten sposób obudzi w nich zainteresowanie tymi właśnie różnicami, jakie wynikają z opozycji kształtów i barw, dzieci łatwiej określą charakter wyrażanych przedmiotów. Dla osiągnięcia tych wyników nauczyciel musi nauczyć się komponować martwe natury, a także musi u siebie rozwinąć wzrokową wrażliwość na formy i zdolność doznawania emocji z powodu tych momentów. Gdy sam posiądzie te zdolności, będzie je mógł obudzić również i u dzieci.